Nastał
kolejny dzień, w którym młoda blondynka wraz ze swoją koleżanką już od rana
harowały na wysokości lamperii, by zadowolić swoich ważnych gości – dwudziestu
dwóch piłkarzy, kilka sztabowców, trenerów…
- Widziałam
Ciebie wczoraj z Lucasem i Davidem nad basenem – zaczęła brunetka, wchodząc do
kuchni, po kolejne talerze z posiłkami.
- Przyszli
do mnie i zaczęli gadać… Chciałam cię przeprosić za wczoraj… Naprawdę nie
chciałam tak naskoczyć, ale chodzi o to, by cię nikt nie nakrył na rozmawianiu
w najlepsze z naszymi gośćmi…
- Jasne,
rozumiem. Po pracy można wszystko – brunetka puściła dziewczynie oczko i z
talerzami wyszła na salę.
- Cieszę
się, że rozumiesz – powiedziała sama do siebie brunetka i poszła w ślady
przyjaciółki.
Kiedy
zaczęła rozkładać talerze piłkarzom,
spojrzała na Lucasa, który się w nią wpatrywał jak w obrazek.
- Ma pani
może długopis i kartkę? – spytał, na co ona się zaśmiała. Kiwnęła głową i
wyrwała z notesu kartkę, podając coś do pisania.
Odeszła by
wziąć sztućce i jak wróciła, brunet oddał rzeczy plus małą karteczkę.
Spojrzała na niego wymownie a on tylko puścił jej oczko.
Kiedy
skończyła rozkładać, wróciła na bar. Usiadła i wyciągnęła karteczkę na której widniało pytanie: ‘ Przejdziemy się dzisiaj gdzieś?’ a tuż
pod tym jego numer telefonu.
Uśmiechnęła
się pod nosem, wyciągając z kieszonki swoją komórkę.
‘ Z chęcią. Kończę o siedemnastej’ – wysłała
i schowała w poprzednie miejsce.
- Tu się
chowasz! – powiedziała Marina – Co się stało, że tak się uśmiechasz?
Dziewczyna
nie odpowiedziała, tylko wręczyła karteczkę, która dostała do Lucasa.
- To
fantastycznie! Korzystaj! – przyjaciółka rzuciła się jej na szyję.
Nagle
usłyszały czyjejś chrząknięcie. Odsunęły
się od siebie i ku ich zdziwieniu zobaczyły Davida.
- Możemy
porozmawiać? – spytał Marinę. Ona uśmiechając się, przytaknęła.
~*~
- Masz
jakieś plany na dzisiaj? – spytał prosto z mostu. Znał brunetkę dopiero niecały
jeden dzień, a tu takie pytanie.
Dziewczyna
pokręciła głową.
- A
chciałabyś spędzić wieczór ze mną? – speszył się lekko, gdyż nie wiedział jaka
będzie jej reakcja.
-Pewnie,
czemu nie?
- To o
osiemnastej przed hotelem?
Przytaknęła
entuzjastycznie, a na twarzy Davida zagościł szeroki uśmiech.
- Muszę iść
na trening. Do zobaczenia – pocałował ją w policzek i wyszedł z restauracji.
~*~
- No, to mam
na dzisiaj koniec! – powiedziała blondynka i usiadła na krześle. Zdjęła buty i
zaczęła kręcić stopami, by przestały ją boleć.
- Cześć –
usłyszała głos i spojrzała na ladę baru. Szybko założyła baleriny i odpowiedziała
mu ‘ Hej’
- Gotowa
jesteś? – spytał i uśmiechnął się, pokazując swoje śnieżnobiałe zęby.
- Na śmierć
zapomniałam! - przyłożyła rękę do twarzy
– Dasz mi dwadzieścia minut?
- Pewnie,
poczekam w holu.
Natalie
pobiegła do windy, przyciskając nerwowo guzik, jakby to miało przyspieszyć jej
przyjazd. Mruczała pod nosem ‘ szybciej!’ a kiedy wsiadła, przycisnęła guzik z
numerem dwanaście i spoglądała na zegarek.
Wpadła do
pokoju, ściągając z siebie pospiesznie rzeczy. Weszła pod prysznic , by się
odświeżyć. Kiedy skończyła wyszła owinięta ręcznikiem i otworzyła szafę,
wyjmując z niej krótkie dżinsowe spodenki, beżowy top i tego samego koloru
sandałki.
Przebrała
się błyskawicznie i wyszła z pokoju trzaskając drzwiami. Weszła do windy i
spojrzała na zegarek.
- Nie
wierzę, wyrobiłam się!
Kiedy
zjechała na parter, zobaczyła siedzącego na kanapie Lucasa, który wstał jak ją
tylko dojrzał kątem oka.
- Punktualna
jesteś – uśmiechnął się. – Znasz jakieś
fajne miejsce, gdzie można byłoby sobie zrobić spacer?
______
Dzisiaj taki krótki :)
Naprawdę nie wiecie jak się cieszę, że to opowiadanie przypadło Wam do gustu! :D
No to chyba w piątek wystartuję z Ramosem :D
Całuję!
Tak, tak ! Ramos ! <333
OdpowiedzUsuńRozdział fajny ;pp No i czekam na relację ze spaceru : )
Zabiegana ta Natalie, nie wiem jak mogła zapomnieć o tak ważnym spotkaniu :) Ciekawa jestem jak będzie wyglądał ten spacer. Czekam na następny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial ;> dwie randki¿ no szybko lecisz :D raczej myslalam ze beda bardziej ostrozne ale mi taki bieg rzeczy nie przeszkadza :p Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńprzy tak słodkich piłkarzach to nie zawsze dziewczyna myśli racjonalnie. nic dziwnego, że przyjaciółki tak chętnie się z nimi umówiły. czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział, ale także na opowiadanie o Ramosie!
OdpowiedzUsuńJakie świetne :D Czy aby nie za szybko? Ale mi tam pasi :D Już nie mogę się doczekać bloga o Sergio Ramosie <3 Zapraszam do mnie: http://www.sergio-y-dominika.blogspot.com/ Pozdrawiam i czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńHo, ho, ho. Czekam na Ramosa. I na kolejny odcinek.
OdpowiedzUsuńBo ten jest stanowczo za krótki :<
Ale za to uroczy : DD
Pozdrawiam : *
No, widzę że będzie podwójna miłość :D David i Marina, hmmm < 3 Tak czułam xD
OdpowiedzUsuńJedno ale: stanowczo za krótkie. Ja już chcę spacer! ; * Czekam na nowy ^^
Czemu ja nie wiem nic o tym opowiadaniu? Zabieram sie za zaległości, a ty informuj mnie na bieżąco! Także pozdrawiam! :D
OdpowiedzUsuńNo to się rozkręca i jeszcze te dwie randki ;[] Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńA co do Ramosa to Cię wyprzedziłam ;* Zapraszam na http://przypadekmilosc.blogspot.com/ i zachęcam do komentowania :]